Iluzja Rzeczywistości

Jak pozbyć się władcy lub rządu? Ignorując ich, nie słuchając ich, nawet nie traktując ich poważnie, nie zwracając na nich uwagi, nie służąc im i nie robiąc już tego, co nam mówią i proszą. To jest prawdziwy i jedyny sposób. Wszystko inne jest iluzją i nielogiczne i nigdy nie zadziała. Nigdy! i pod żadnym pozorem! Mają władzę tylko dlatego, że wierzymy, że mają władzę i albo dobrowolnie robią to, co mówią i przestrzegają swoich praw, których sami nie przestrzegają i które dowolnie zmieniają, a które zostały stworzone jedynie dla naszego zniewolenia i wyzysku, albo dlatego, że pozwoliliśmy szantażują nas, abyśmy robili to, o co proszą! Jeśli jednak masa krytyczna wynosząca około 5–10% z nas nie będzie już tego robić, nic nie będą w stanie z tym zrobić. I nikt nie potrzebuje wierzącej w państwo, nieświadomej i zindoktrynowanej większości, do której wielu zawsze wzywa i na którą narzeka. To tylko pokazuje, że nie chcą sami brać odpowiedzialności i szukają łatwego sposobu, który nigdy nie zadziała! Co się stanie, jeśli przestaniemy robić to, czego chce od nas rząd? Następnie będą grozić, prześladować, karać lub zamykać niektórych z nas, a po kilku tygodniach zorientują się, że wszystkim innym nie można już grozić, prześladować, karać ani zamykać. Nie mają do tego ani zasobów, ani możliwości, ani personelu, ani nawet w najmniejszym stopniu wystarczającej przestrzeni więziennej! Miejsc jest dziś za mało, nawet dla blisko pół procenta z nas. Nie mają szans na dalsze ugruntowanie swojej władzy. A kiedy upadną, wszyscy, którzy byli wcześniej uwięzieni za nieposłuszeństwo, znów będą wolni! Wtedy wszyscy nagle zorientują się, że rząd w ogóle nie ma władzy i pójdą za nami, bo nie można ich już karać, bo wszystkie potrzebne do tego możliwości są w pełni wykorzystane i wyczerpane. Kto lubi, gdy mu się grozi, mówi mu o wszystkim w życiu, okrada, zmusza lub szantażuje? Żadna normalna osoba nie robi tego dobrowolnie ani nie lubi płacić podatków. Nikt! Dlaczego ich system działa, a oni zachowują władzę? Ponieważ zaprogramowali to w nas od najmłodszych lat i wielu wierzy, że wszystko jest tak, jak jest, i że potrzebny jest rząd. Ale przede wszystkim dlatego, że prześladują każdego, kto chce się wyrwać i prowadzić własne, samostanowiące, wolne życie i nie trzyma się już zasad rządu lub chce zostać okradziony, i sprawiają im wielkie trudności oraz karzą siłą i/lub przemocy, dopóki nie posłusznie wykonają to, co mu się każe i do czego jest zmuszony. I robi się to celowo w taki sposób, że wszyscy inni się boją i są skrajnie zastraszeni. Gdyby jednak więcej ludzi tak zrobiło, nie mogliby już nikogo ścigać i karać. Dlatego są tak niesprawiedliwi, okrutni i źli. Obawiają się, że zauważymy, że nie mają żadnej władzy i chcą zapobiec temu, aby masa krytyczna przestała już kiedykolwiek robić to, czego żądają. Bo wtedy to było wszystko dla rządu! Jest to więc błędne koło! Jeśli wystarczająca liczba ludzi powie nie, przestanie brać udział i nie będzie już na nic znosić, będzie to koniec rządzących. Ale jeśli pojedyncze osoby zostaną ukarane, a inni zaczną się bać, nie wystarczy, aby to wszystko zakończyć! Czy zamieszki i przemoc są rozwiązaniem? Chcą powstańcy wprowadzić stan wyjątkowy i potem wszystko legitymizować! Pozbawienie praw wyborczych, godzina policyjna, większa inwigilacja, żołnierze w środku itp., wtedy będziecie mogli do nas strzelać ! Lubią też celowo wykorzystywać prowokatorów, którzy zachowują się tak, jakby byli jednym z nas, a następnie nawołują innych do przemocy. https://t.me/diplomateninterviews/13006

W ostatnich miesiącach krytyczni ludzie na całym świecie protestowali przeciwko nowemu traktatowi WHO w sprawie pandemii. Traktat ten przewiduje zwiększenie uprawnień Światowej Organizacji Zdrowia i ograniczyłby suwerenność rządów krajowych. Niemiecka prawniczka Beate Bahner przeanalizowała te nowe przepisy zdrowotne w swojej książce „Traktat pandemiczny WHO: Globalny atak na waszą wolność”. Twierdzi ona, że celem jest utrzymanie całego świata w stanie permanentnej pandemii. Koronawirus był testem. "Traktat pandemiczny ma zostać przyjęty na Zgromadzeniu Ogólnym WHO w Genewie w dniach od 27 maja do 1 czerwca 2024 roku. Równolegle do tego głosowania w Genewie planowana jest duża międzynarodowa demonstracja. Pod hasłem „Droga do Genewy” ruchy z całego świata wyruszają do Genewy. Zbiorą się one na kempingu poza miastem 31 maja i przemaszerują przed siedzibą WHO w sobotę, 1 czerwca, aby powiedzieć NIE WHO. Spodziewani są międzynarodowi eksperci i krytycy traktatu, tacy jak amerykański wirusolog Robert Malone, szwajcarski prawnik Philipp Kruse, brytyjski kardiolog dr Aseem Malhotra, austriacka lekarka dr Maria Hubmer-Mogg i dr Astrid Stuckelberger, była pracowniczka Organizacji Narodów Zjednoczonych." "Ruchy prawdy z całego świata spotykają się tutaj w Genewie, aby stanąć w obronie wolności i suwerenności. Jest to wezwanie do wszystkich, aby przyłączyli się do ludzi z całego świata i sprzeciwili się tej agendzie WHO." https://www.kla.tv/29213

Ciało jest organizmem samoleczącym się. Wszystko, co robi organizm, służy zdrowiu. To, co nazywamy chorobą, jest w rzeczywistości lekarstwem, innymi słowy pozbyciem się trucizn. Gorączka i poty, przeziębienia, kaszel, wymioty, wysypka, biegunka, a nawet choroba Alzheimera czy rak nie są chorobami, ale są sposobem, w jaki organizm próbuje pozbyć się toksyn. Dzisiaj lekarze starają się zatrzymać te nieprzyjemne procesy samoleczenia organizmu. I to nie jest w porządku. Możemy przyspieszyć detoksykację i, co najważniejsze, przestać dodawać więcej toksyn z pożywienia, wody, powietrza, a zwłaszcza toksyn psychologicznych, takich jak stres, strach, smutek i inne emocje o niskiej wibracji. Od https://t.me/Esisteinfach

👀 Chiński gigant nieruchomości Evergrande ukarany grzywną w wysokości 576 mln dolarów za „oszustwo” https://finance.yahoo.com/news/chinese-property-giant-evergrande-fined-100112797.html

Orban porównał misję NATO na rzecz „pokoju” na Ukrainie do gaszenia pożaru miotaczem ognia Premier ogłosił to w Radiu Kossuth, zauważając, że NATO ingeruje w konflikt zbrojny poza swoim terytorium, co stwarza zagrożenie wojną światową. „Rozwiązanie konfliktu na Ukrainie poprzez rozszerzenie roli koordynacyjnej NATO jest tak samo absurdalne, jak gaszenie pożaru miotaczem ognia” – stwierdził Orban.

poniedziałek, 19 lutego 2024 r Międzynarodowe ogłoszenie publiczne: Skradzione aktywa rosyjskie Anny Von Reitz Dotarła do nas informacja, że ​​aktywa o wartości ponad 300 miliardów dolarów należące do Rosji i narodu rosyjskiego zostały przejęte w ramach „sankcji” nałożonych na Rosję za sprzeciwianie się prowadzeniu przez NATO nielegalnych badań nad bronią biologiczną na Ukrainie, finansowaniu przez NATO neonazistowskie ataki na muzułmanów i etnicznych Rosjan na Ukrainie oraz, w zasadzie, niewłaściwe wykorzystywanie Ukrainy przez NATO jako „centrum przestępczości” w Europie. NATO (1) najpierw narzuciło Ukrainie obcy rząd (poprzez masakrę wybranego rządu Ukrainy w stylu puczu w 2014 r., po której nastąpiła intronizacja pana Zełenskiego, Wonder Putza z Florydy) oraz (2) narzuciło suwerenność Ukrainy, aby wykorzystała cały kraj jako bazę dla przestępczej działalności Black Ops, obejmującej szeroki zakres działań, od handlu ludźmi i handlu niewolnikami, przez mimowolne pobieranie narządów i produkcję adrenochromu, po nielegalne badania i prace rozwojowe nad bronią biologiczną. Z Ukrainy wyprowadzano wszelkiego rodzaju przemyt narkotyków, broń, prostytucję, hazard i oszustwa. W ten sposób NATO uczyniło Ukrainę międzynarodowym państwem przestępczym, przejmując ją i zarządzając nią jako międzynarodowym państwem przestępczym. Ukraina nie była temu winna. Naród ukraiński nie był temu winny. To NATO tego dokonało i NATO ponosi odpowiedzialność za te zbrodnie. To także NATO rozpaliło wrzące elementy neonazistowskie w ukraińskiej armii, aby rozpocząć ataki przypominające pogrom wobec etnicznych Rosjan i rosyjskich prawosławnych chrześcijan, co było ostatnią kroplą w rosyjskim postanowieniu „posprzątania bałaganu”, jaki NATO zrobiło z Ukraina. Na takie działanie ze strony Rosji wyraźnie pozwoliły traktaty oddające Ukrainę pierwotnemu Rządowi Radzieckiemu, zatem nie ma żadnego prawnego, zgodnego z prawem ani moralnego powodu, aby którykolwiek kraj członkowski NATO nakładał „sankcje” na Rosję. Zamiast tego powinni karać siebie za zło, które utrwalili w skądinąd spokojnym i produktywnym kraju, który przed ich zagraniczną operacją „zmiany rządu” był odpowiedzialną częścią społeczności światowej. Zatem NATO obwinia ofiary. Ponownie. Twierdzą, że to wina Ukraińców, bo powinni byli ukryć przestępczość. To wina Rosjan (choć traktaty pozwalają im na interwencję właśnie w takiej sytuacji) za przekroczenie granicy ukraińskiej. To wina wszystkich, ale nie tych, którzy faktycznie to zaprojektowali. 300 miliardów dolarów to niezbyt duża kwota w ogromnym obrazie rosyjskiej gospodarki; ledwie „błysk” na ekranie radaru. Z pewnością blednie w porównaniu z szacunkowymi 10 miliardami ton złota pozostawionymi w depozycie w Banku Anglii przez cara Mikołaja II, cesarza Rosji, króla Polski, wielkiego księcia Finlandii, które czeka, aż żywi ludzie się zorganizują i wystąpią naprzód i uznają to za swoje zgodne z prawem dziedzictwo. Mówić o sankcjach? Co powiesz na nałożenie sankcji na Bank Anglii za świadome posiadanie 10 miliardów (przez B) ton złota należących do Rosji i udawanie, że naród rosyjski nie jest znanym i legalnym spadkobiercą? Z pewnością nie należy do Banku Anglii. Nawet po tym, jak Ronnie Reagan i Gorbaczow zburzyli mur, gobliny w Banku Anglii pozostały kamienne i milczące. Nie słowo. Tak więc, skoro mówimy o przejętych przez nich rosyjskich aktywach o wartości 300 miliardów dolarów, pomińmy trywialne kwestie i porozmawiajmy o depozytach cara przechowywanych w Banku Anglii. To wystarczająca ilość rzeczywistych pieniędzy, aby odmienić życie milionów Rosjan przez przyszłe pokolenia. To złoto powinno wrócić do narodu rosyjskiego, tak jak złoto chińskich nacjonalistów pozostawione w depozycie w nowojorskim Banku Rezerwy Federalnej powinno wrócić do Chińczyków. Sprawiedliwość jest sprawiedliwa, a pieniądze to pieniądze. Każdy Rosjanin, który istnieje, powinien mieć własną, pozłacaną kartę pieniężną i móc korzystać ze swojego dziedzictwa, aby kupić wszystko, czego potrzebuje.

W tej chwili Rezerwa Federalna i jej świętoszkowaci kumple w Anglii dwa razy zastanawiają się nad tymi rosyjskimi funduszami wartymi 300 miliardów dolarów. Chcieliby, żeby chociaż raz zamknęli usta, bo 300 miliardów dolarów to nic. To plamka na zadzie stworzenia w porównaniu z tym, co się faktycznie należy. A obecna sytuacja zmusza resztę z nas do pamiętania o tym, co tak naprawdę jest nam należne. Wydane przez: Anna Maria Riezinger, powiernik Stany zjednoczone Ameryki Pod opieką: Pudełko 520994 Wielkie Jezioro, Alaska 99652 18 lutego 2024 r ---------------------------- Zobacz ten artykuł i ponad 4600 innych na stronie internetowej Anny: www.annavonreitz.com